niedziela, 13 lipca 2014

278. Czy to krem, czy to budyń ?

Dziś już śniadanie nie wypiekane w piekarniku ale z miseczki bo stęskniłam się za takimi  i chyba w przyszłym tygodniu częściej będą u mnie gościć

Postawiłam na moją ulubioną kaszę - quinoę , którą nie ugotowałam w całości ale zmieliłam na mąkę  i zrobiła coś w formie kremu /  budyniu  z ubitym białkiem

Ma on smak borówkowy , z lekką słodyczą dzięki syropu z daktyli. Jest mega gęsty i puszysty , czyli tak jak ja lubie

Podany zaś również z daktylową słodyczą , soczystymi brzoskwiniami , zdrową morwą białą i kakaową tahini , którą zawładnęła moje serducho *.*





Borówkowy budyń z quinoa z ubitym białkiem . Podany z daktylami, morwą białą i kakaową tahini



Przepis:
- 5 łyżek kaszy quinoa
- szkl mleka sojowego + 1/2
- jajko
- garśc borówek


Kaszę mielimy w młynku na mąkę i łączymy z 1/2 szkl mleka. Zaś szklankę mleka zagotowujemy.
Dodajemy do niej kasze i mieszamy do zgęstnienia . Następnie dodajemy żółtko i znów mieszamy.
Później dodajemy rozgniecione lub zblendowane borówki.
Na samym końcu dodajemy ubite białko .
Podajemy z ulubionymi dodatkami . Smacznego !



Wczorajszy dzień zaliczam do udanych.
Rano zakupy na ryneczku , później szybki obiadek , rower i godzinna ( tak kocham sygnalizację świetlną w Chorzowie i Bytomiu) wycieczka jednośladem do jednej z moich ulubionych galerii na Śląsku - Silesii City Center.
Długo się do niej przymierzałam ale nie żałuję;)

Szaleństwo zakupowe w tej galerii też zaliczam do udanych bo mam wreszcie duży, masywny i kolorowy ( jak to u mnie bywa) plecak , który wykorzystam na razie do wycieczek rowerowych a później do noszenia szkolnych ciężarów.
Zahaczyłam również o nowo otwarty salon New Balance . Bardzo mi się on spodobał. Ceny przystępne , świetny towar .
Na razie nabyłam tam bluzkę do biegania ale pod koniec miesiąca na pewno zaopatrzę się w butki, które zachwycają kolorem





No a w drodze powrotnej wstąpiłam do Lidla po ulubioną ricottę i tahini oraz do Kauflandu po zapas tofu , które teraz jest w promocji ;)


A dziś kolejny aktywny dzionek ;)

16 komentarzy:

  1. ten krem/budyń/cokolwiek wygląda przepysznie! :)
    za plecakami nie przepadam, ale ten wyjątkowo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to jest apetyczne! ;) O takim plecaku właśnie marzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kremyń? Zresztą nazwa nie jest tak istotna, liczy się, że to "coś" wygląda bardzo smacznie :)
    Lubię tego typu plecaki, są świetne.

    OdpowiedzUsuń
  4. ale pysznie :)
    mam podobny plecak! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Budyniokrem! :D Najważniejsze, że był smaczny, a w to nie wątpię :)
    Ładny plecak upolowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajny pomysł na tę kasze, może i ja bym się do niej przekonała :)
    Plecak bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę ( na pewno) z tym budyniu przekonasz się do quinoy bo ona na prawdę jest pyszna no i jaka zdrowa ;)

      Usuń
  7. daktyle tak kuszą <3 zdecydowane faworyty wśród suszonych owoców :D

    Genialny plecaczek !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak daktyle to jedne z najlepszych suszonych owoców zgadzam się i koniecznie z Bakallandu ;)

      Usuń
  8. ta miseczka strasznie mnie kusi! :D
    uwielbiam wszystko co kremowe i budyniowe :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Patrząc na twoje popisy z tą kaszą żałuję, że jej jeszcze nigdy nie jadłam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kremy uwielbiam wszelakiej maści, więc z chęcią bym skosztowała biorąc pod uwagę fakt, że nie jadłam tej kaszy :)
    Dla mnie Silesia jest za wielka... Nie umiem się tam na nic zdecydować, bo wiem, ile jeszcze sklepów przede mną i ile mogę znaleźć :D Ricotta z Lidla - ulubiona <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no fakt Silesia jest wielka, ale właśnie dlatego ją lubię bo jest dużo świetnych sklepów , których np w Agorze nie ma .

      Usuń
  11. Aaa i przepiękny plecaczek kupiłaś! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. O kurczę, jak pysznie podane <3 Krem w formie budyniu, ewentualnie budyń w formie kremu haha :D Nieważna nazwa, wygląda świetnie *o*

    OdpowiedzUsuń

Dzięki że tu zaglądasz i było by mi miło,jeśli zostawisz po sobie jakiś komentarz
Anonimie podaj swój nick lub imię, bo ja też się ujawniłam i ty zrób podobnie :)