wtorek, 1 lipca 2014

266. Tak dla poprawy humoru ... i moja czerwcowa akywność

Wczorajszy deszczowy dzień i był dla mnie zbyt łaskawy .
Wiadomo pracę wcześniej skończyłam , brak aktywności na świeżym powietrzu i NUDA.
Ale ja sobie poprawiłam humor zakupami w lidlu ^^  , pieczeniem burgerów do pracy no i jeszcze bardziej dzisiejszym słodkim śniadaniem

Jest ono słoiczkowe, bo niestety z wielkim żalem pożegnałam się ( na pewno nie na zawsze) z moją karobeną , która na prawdę uzależnia i jest ppppyyszna

W środeczku umieściłam dawno nie używany przeze mnie kuskus kukurydziany wraz z żółtym owocem - bananem który nie tylko świetnie komponuje się ze słodkim kremem a również dodaje uśmiechu na twarzy

Są i również letnie owoce - maliny i brzoskwinia , bo przecież dziś już 1 lipca no i trzeba było to jakoś uwiecznić









Kuskus kukurydziany z bananem, malinami i brzoskwinią ufo w słoiczku po karobenie



Małe podsumowanie mojej aktywności fizycznej z miesiąca czerwca

Kolarstwo

  • Liczba treningów - 16
  • Czas trwania - 16g 52m 03 s
  • Dystans 297, 12 km
Bieganie:
  • Liczba treningów: 7
  • Czas trwania: 3 g 49 min 01 s
  • Dystans: 45 km






Jak łatwo wywnioskować zdecydowanie górowała moja nowa miłość - jazda na rowerze a to tylko dzięki najlepszemu trenerowi na świecie - Danielowi . Jeszcze raz dziękuję ci że to dzięki tobie zaczęłam tak w pełni trenować kolarstwo i obiecuję ci że przez wakacje to się nie zmieni, oj nie ;*

No i najważniejsze moją aktywność możecie śledzić oczywiście na endomondoo - endomondo.com/patrycjakurylas ;)






No i burgery do pracy - fasolowe z dodatkiem zdrowej marchewki i cukinii

A przepis jest bardzo prosty;
- puszka fasoli białej
- 2 łyżki mąki kukurydzianej
- starta na drobnych oczkach marchew
- 1/ 4 startej na drobnej oczkach cukini

Fasolę odsączyć , zblendować. Dodać pozostałe składniki i wszystko dokładnie ze sobą wymieszać
Uformować dowolnego kształtu burgery i smażyć je na patelni do zarumienienia . Smacznego !



Coś czuję że burgery będę się tu częściej pojawiać i nie tylko na obiad ... ;)

19 komentarzy:

  1. Ale świetna aktywność! Takich dystansów to tylko pozazdrościć. Motywacja i samozaparcie to chyba twoje kolejne imiona! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak burgery to tylko falafele <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki miałaś super dzień!
    Fajnie mieć takiego osobistego trenera ;)
    Dlaczego ostatni raz karobenę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo niestety słoiczek z jej zawartością skończył ale ja za pewne nie raz ją kupię bo dla mnie to świetna alternatywa dla nutelli ;)

      Usuń
  4. wygląda tak, jakby ze słoiczka wystawała kruszonka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym karobeny spróbowała. Ostatnio zakupiłam czekoladę karobową i bardzo mi zasmakowała. :)
    Śniadanko pycha, a burgery na pewno kiedyś spróbuję zrobić. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś kiepska ta aktywność...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że twoja jest wspaniała :)

      Świetne te burgery. Musze takie zaserwować na obiad rodzince :]

      Usuń
    2. 297, 12 kilometrów to dla Ciebie mało? Może lepiej pochwal się swoją aktywnością :)
      Ja jestem pod wrażeniem :)

      Usuń
    3. Serio? Że też się ludziom chce wypisywać takie durnoctwa ;/

      Usuń
  7. Jak zawsze wypchany po brzegi pysznościami :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Burgery wyglądają fantastycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko bym Ci ukradła gdybym miała okazję :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Zabieram się za wege burgery już tak długo, że aż wstyd ;p Dzięki za przypomnienie, że muszę je w końcu zrobić! :D
    Aktywność duża i gratuluję wyników :*
    Karobena mnie zaciekawiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluje takiej aktywności!

    OdpowiedzUsuń
  12. porywma burgery!
    a aktywności gratuluję :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestes super aktywna wspaniałą dziewczyną <3 ! Gratuluję i wiesz ze Cię uwielbiam :* Sniadanie jest super i burgery porywam <3 !

    OdpowiedzUsuń
  14. wooow.. serio, aż tyle? Ty śpisz czasem? :D
    Burgery mnie się podobają, baardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. śpię śpię - jeden trening rowerowy zajmuje mi średino 1, 5 h - to jest w godzianch popołudniowych a wieczorem idę biegać albo robię jakieś ćwiczenia ;)

      Usuń

Dzięki że tu zaglądasz i było by mi miło,jeśli zostawisz po sobie jakiś komentarz
Anonimie podaj swój nick lub imię, bo ja też się ujawniłam i ty zrób podobnie :)