niedziela, 12 kwietnia 2015
536. A jednak uległam
Bananowa owsianka z chia. Podana z truskawkami, jagodami goji, gorzką czekoladą i masłem orzechowym
Przyrzekłam sobie, że w tym roku nie zjem żadnej zmutowanej truskawki z importu, no ale cena tak kusiła ( 4 zł z 1kg). że niestety uległam :D
Dziś czeka mnie bardzo pracowita niedziela - arkusz z matematyki, 3 zad, które CKE umieściła na swojej stronce, które mają pomóc nam, uczniom z rocznika 96 przygotować się jako, tako do egzaminu ustnego no i tradycyjnie biologia i chemia. Ale na pewno nie będę tego wszystkiego robić w domu, ale po raz kolejny ( wczoraj też) wyjdę na balkon, bo jednak świeże powietrze bardzo mi pomaga w "takich" sprawach :D
Miłej niedzieli ! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Smaczne jedzenie :)
OdpowiedzUsuńJa też mam do zrobienia konspekty na polski w celu przygotowania do ustnej, ale od profesorki i się zastanawiam, czy to te same :P z matmą powodzenia, też muszę się z nią uporać.
OdpowiedzUsuńHaha również sobie przyrzekłam, że nie ulegnę truskawkom, ale przyznaję, że jeśli mijałabym po takiej cenie... kusząca oferta :)
Co do półmaratonu: czuję się wypalona biegowo. Ledwo jestem w stanie zrobić 10-11km, zarówno psychicznie jak i fizycznie mam blokadę. Motywacja do minimum mi spadła, bo jakoś odbicie w lustrze tylko mnie przytłacza, a nie pobudza do działania :/ No i też po takim dłuższym wybieganiu zazwyczaj średnio do życia jestem, a nie mogę sobie teraz na coś takiego pozwolić ;p
ja wczoraj również pokusiłam się o truskawki i nawet wdałam się w krótką rozmowę z panią kasjerką:D zaprosiłam ją na truskawkobranie na kaszuby:) tam to dopiero truskawkowy raj<3
OdpowiedzUsuńwidzę, że pojemność naczynia wykorzystałaś maksymalnie haha
na balkonie wszystko idzie łatwiej, taka mała namiastka siedzenia na trawie.. :D
hah! też tak mówiłam o truskawkach,,ale i cena,,i w ogóle ten kuszący zapach..
OdpowiedzUsuńchia i truskawki i całość wspaniała!
OdpowiedzUsuńA ja nie uległam i mam nadzieję, że nie ulegnę! :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia z zadaniami! Miłego dnia! :)
Tak kusicie tymi truskawkami, że i ja mam ochotę po nie sięgnąć! :)
OdpowiedzUsuńEch, matura coraz bliżej... XD
OdpowiedzUsuńU mnie wyjście na balkon mogłoby skończyć się kartkami rozwianymi po całej Gdyni :P Tak dziś wieje, że... Udanej niedzieli mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńTruskawki nie nasze, ale zjadłabym i tak. Świecić zapewne nie świecisz, więc jest ok :)
Ja też nie jem tych hiszpańskich wymysłów, ale jak to mówią "darowanemu koniowi nie zagląda się tam, gdzie nie wypada" :D
OdpowiedzUsuńW takiej cenie to grzech było się nie skusić! :) przynajmniej jest to jakaś namiastka tych czerwcowych truskawek. ;)
OdpowiedzUsuńNie martw się, też uległam, kupiłam sobie wczoraj na targu torebkę truskawek i zjadłam je z koleżanką na spacerze, bardzo miłe odstępstwo od postanowienia:p
OdpowiedzUsuńJa póki co dzielnie i wytrwale czekam na truskawkowy sezon :) Ale Twoja owsianka wygląda cudnie ;)
OdpowiedzUsuńTy tu walczysz z przygotowaniami do matury, a ja się próbuję zmobilizować do pisania licencjatu.. A na truskawki raz można sobie pozwolić, albo dwa.. :D
OdpowiedzUsuńJa też już uległam importowanym truskawkom, ale sa przecież smaczne :)
OdpowiedzUsuń