Musli MIXIT i chrupiąca gryka z mlekiem sojowym orzechami brazylijskimi i mandarynkami
Takie skromne, choć też dobre śniadanie. Bo na nic więcej nie miałam ochoty dziś :D
Przejdę do rzeczy. Podróż nam szybko i miło minęła, choć już w drodze myślami byłyśmy w Częstochowie.
I miałyśmy niezłego fuksa, bo gdy tylko weszliśmy na halę, to zaczęła się rozgrzewka chłopaków
No i z niej kilka fotek
I filmik też, bo mi się nudziło :
A te zdjęcie uwielbiam, bo kiedy je robiłam to Kłos popatrzał w moją stronę ( nie on jeden w tym meczu, bo był jeszcze Muzaj, któremu spodobały się moje okrzyki podczas jego zagrywki, był i Wrony i Lisinć i Włodi i Winiar i Facundo Conte )
Miejsca na prawdę miałyśmy świetne. Atmosfera i Klub kibica z Bełchatowa , który jeździ na każde spotkanie też nie zawiedli.
Ale było jedno zdarzenia .... Alarm Bombowy
Możecie sobie zobaczyć jak to wyglądało na hali
I taka atmosfera trwała przez 0,5 h a nikt nie chciał nam powiedzieć co się stało
Na szczęście później wszystko wróciło do normy i mecz trwał dalej.
Ale jak to mi ... zawsze przychodzą do głowy różne pomysły .
No właśnie podczas ostatniego seta zrobiłyśmy z koleżanką małe przemeblowanie i usiadłyśmy sobie na schodku centralnie za boiskiem. A tam to dopiero były emocji
I fotki też były
I nawet kilku osobom spodobała się moja osoba, że mi cyknęły fotkę
** mam nadzieję że wiecie gdzie jestem na tym zdjęciu :D
No a po meczu... niestety nie udało mi się przebrnąć przez tłum, by mieś autografy od każdego zawodnika Skry
Ale mam od mojego kochanego Kłosa i to się liczy <3
Czy będzie powtórka dnia wczorajszego ? No jasne, 21.12 w Bełchatowie ( to jeszcze do końca nie jest pewne bo jest mały problem z dojazdem) a później 14.02 w Bielsku Białej .
To tak po trochu wam opowiedziałam, coś się wczoraj u mnie działo, choć najważniejsze wspomnienia pozostawiam tylko dla siebie ;)
te mandarynki to już smak świąt :)
OdpowiedzUsuńWspomnienia po takich wydarzeniach pozostają na długo w pamięci :)
OdpowiedzUsuńTo musiało być fantastyczne przeżycie! Widzę, że emocje były! Dobrze, że po alarmie bombowym wszystko doszło do normy :D
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda ;) Zazdroszczę wydarzenia :)
OdpowiedzUsuńJak tylko podawali w radiu info. o alarmie od razu o Tobie pomyślałam xD
OdpowiedzUsuńTakie emocje, ze ja to bym chyba na zawał padła :P
Żółtą bluzę oczywiście poznaję :]
Biedna, obierałaś te wszystkie mandarynki? paznokcie mnie bolą i nos na samą myśl :P
Musli dobre na każdą porę, a szczególnie takie :)
OdpowiedzUsuńdużo emocji, lubię tak :)
OdpowiedzUsuńśniadanie na dziś idealne! :>
alarm bombowy, serio ? hahahaha
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że doładowałaś się pozytywnymi emocjami na cały tydzień :*
Wow! Byłaś naprawdę blisko siatkarzy. Tylko pozazdrościć :D
OdpowiedzUsuńWidać, że dobrze się bawiłaś :*
OdpowiedzUsuńA śniadanko mimo, że proste to pyszne!
Tyle emocji! Masz doładowanie na cały tydzień! :D A śniadanko prosto i smacznie ;)
OdpowiedzUsuń