sobota, 7 czerwca 2014

242. Orzechowe ricotta hot cakes na letnią nutę !

Jest sobota , jest wolne, jest piękna  pogoda od samego rana i aż człowiekowi chce się wstawać , by zdobywać świat i spędzać sobotę z bliską mi osobą , którą od 2 miesięcy się nie widziałam.

Dlatego na uczczenie soboty najlepsze są placuszki. Te grubiutkie , lekkie jak piórko , puszyste.
Czyli oczywiście ricotta hotacakes.
Tym razem są one orzechowe za sprawą niedawno odkrytej mące arachidowej . Która, tak jak kokosowa nadaje placuszkom takiej puszystości , koloru i smaku

A dodatki do nich wiadomo tylko owocowe i już letnie , bo wakacje co raz bliżej:
- Arbuz
- Truskawki
- Brzoskwinie ufo
- Czereśnie
- Morele


No i PB , bo bez niego żadne placuszki nie istnieją !









Orzechowe ricotta hotcakes z masłem orzechowym, arbuzem , truskawkami , czereśniami, morelą  i brzoskwinią ufo



Przepis:
- 125 g ricotty
- 2 łyżki mąki arachidowej
- łyżka mąki kukurydzianej
- jajko
- 1/ 2 łyżeczki proszku do pieczenia ( u mnie bezglutenowy)



Ricottę utrzeć z żółtkiem do powstania jednolitej konsystencji. Dodać wszystkie suche składniki i wymieszać. Następnie białko ubić na sztywną pianę i dodać do pozostałych składników.
Smażyć placki na dobrze nagrzanej i uprzednio natłuszczonej olejem kokosowym patelni teflonowej.
Smacznego !




Korzystając z wolnych ( prawie) robię sobie pyszne i zdrowe obiady i tak sobie pomyślałam że tu nie było obiadku od dłuższego czasu i dlatego po południu lub jutro  dodam post poświęcony obiadkom

Może akurat ktoś się zainspiruję :)

15 komentarzy:

  1. Ale grubaśne, chyba zainwestulę w orzechy ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ricotta hotcakes muszą być rewelacyjne, jak wszystko z ricotty :)
    Na pewno zainspirujesz, czekam na wpis :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ricotta hotcakes najlepsze!
    takie orzechowe pewnie jeszcze lepsze! :))
    czekam na obiadki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka różnorodność owocków <3 Ricotta hotcakes to najlepsze placki zdecydowanie!

    OdpowiedzUsuń
  5. A myślałam ostatnio o tym, ze odkąd zmieniłaś nazwę bloga, to obiadu jeszcze nie było :P
    Ale wysyp owoców na talerzyku <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale sobie dogodziłąś *.* Cudownie <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na post o obiadach :*
    Ile u Ciebie pysznych owoców! Doładowanie witaminkowe na maksa :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ja dawno nie jadłam placków :o Muszę nadrobić zaległości, bo narobiłaś mi na nie smaku! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Pogoda jest piękna :D Oby było tak jak najdłużej :) Placki i moc owoców - nic więcej mi nie potrzeba :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Orzechy! Mniam, mniam! I ile owocków!

    OdpowiedzUsuń
  11. Tyle owocków to ja rozumiem! Teraz na te upały to mogłabym je jeść w kółko ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śniadanie bardzo letnie i owocowe:). Już się nie mogę doczekać na wpis z propozycją na obiad!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej, ile owoców dzisiaj zjadłaś do tych placuszków! *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. No proszę, jaki zbieg okoliczności. pycha!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki że tu zaglądasz i było by mi miło,jeśli zostawisz po sobie jakiś komentarz
Anonimie podaj swój nick lub imię, bo ja też się ujawniłam i ty zrób podobnie :)