Jest sobota , jest wolne, jest piękna pogoda od samego rana i aż człowiekowi chce się wstawać , by zdobywać świat i spędzać sobotę z bliską mi osobą , którą od 2 miesięcy się nie widziałam.
Dlatego na uczczenie soboty najlepsze są placuszki. Te grubiutkie , lekkie jak piórko , puszyste.
Czyli oczywiście ricotta hotacakes.
Tym razem są one orzechowe za sprawą niedawno odkrytej mące arachidowej . Która, tak jak kokosowa nadaje placuszkom takiej puszystości , koloru i smaku
A dodatki do nich wiadomo tylko owocowe i już letnie , bo wakacje co raz bliżej:
- Arbuz
- Truskawki
- Brzoskwinie ufo
- Czereśnie
- Morele
No i PB , bo bez niego żadne placuszki nie istnieją !
Orzechowe ricotta hotcakes z masłem orzechowym, arbuzem , truskawkami , czereśniami, morelą i brzoskwinią ufo
Przepis:
- 125 g ricotty
- 2 łyżki mąki arachidowej
- łyżka mąki kukurydzianej
- jajko
- 1/ 2 łyżeczki proszku do pieczenia ( u mnie bezglutenowy)
Ricottę utrzeć z żółtkiem do powstania jednolitej konsystencji. Dodać wszystkie suche składniki i wymieszać. Następnie białko ubić na sztywną pianę i dodać do pozostałych składników.
Smażyć placki na dobrze nagrzanej i uprzednio natłuszczonej olejem kokosowym patelni teflonowej.
Smacznego !
Korzystając z wolnych ( prawie) robię sobie pyszne i zdrowe obiady i tak sobie pomyślałam że tu nie było obiadku od dłuższego czasu i dlatego po południu lub jutro dodam post poświęcony obiadkom
Może akurat ktoś się zainspiruję :)
Ale grubaśne, chyba zainwestulę w orzechy ;3
OdpowiedzUsuńRicotta hotcakes muszą być rewelacyjne, jak wszystko z ricotty :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zainspirujesz, czekam na wpis :*
ricotta hotcakes najlepsze!
OdpowiedzUsuńtakie orzechowe pewnie jeszcze lepsze! :))
czekam na obiadki :D
Jaka różnorodność owocków <3 Ricotta hotcakes to najlepsze placki zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńMega owocowo! mniam! ;)
OdpowiedzUsuńA myślałam ostatnio o tym, ze odkąd zmieniłaś nazwę bloga, to obiadu jeszcze nie było :P
OdpowiedzUsuńAle wysyp owoców na talerzyku <3
Ale sobie dogodziłąś *.* Cudownie <3
OdpowiedzUsuńCzekam na post o obiadach :*
OdpowiedzUsuńIle u Ciebie pysznych owoców! Doładowanie witaminkowe na maksa :D
Jak ja dawno nie jadłam placków :o Muszę nadrobić zaległości, bo narobiłaś mi na nie smaku! :D
OdpowiedzUsuńPogoda jest piękna :D Oby było tak jak najdłużej :) Placki i moc owoców - nic więcej mi nie potrzeba :D
OdpowiedzUsuńOrzechy! Mniam, mniam! I ile owocków!
OdpowiedzUsuńTyle owocków to ja rozumiem! Teraz na te upały to mogłabym je jeść w kółko ;)
OdpowiedzUsuńŚniadanie bardzo letnie i owocowe:). Już się nie mogę doczekać na wpis z propozycją na obiad!:)
OdpowiedzUsuńOjej, ile owoców dzisiaj zjadłaś do tych placuszków! *.*
OdpowiedzUsuńNo proszę, jaki zbieg okoliczności. pycha!
OdpowiedzUsuń