Tak jak wczoraj miałam ochotę na wypróbowanie kilku przepisów. Ale ja jestem tak pomysłowa, że zrobiłam to wszystko w jednym kubeczku. A mianowicie miałam ochotę na Peanut butter & Jelly, które zobaczyłam u Sanmy , pieczoną pierzynkę z budyniu u Fate i zdobycze lata u teenager. A do tego dawno zapomniana a za razem pyszna orkiszanka, której nie jadłam jeszcze w wersji pieczonej.
No i tak powstała pieczona jagodowo -jerzynowa orkiszanka pod budyniowo - korzenną pierzynką.
Pieczona jagodowo - jeżynowa orkiszanka pod budyniowo - korzenną pierzynką
Przepis:
* na orkiszankę jagodowo - jeżynową peanut butter & jelly
- 60 g płatków orkiszowych
- 1/3 szkl mleka
- łyżka masła orzechowego
- łyżka ulubionego dżemu ( u mnie morelowego)
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżeczka cynamonu
- jagody i jeżyny ( u mnie mrożone
Płatki, mleko,proszek, cynamon, owoce i masło orzechowe wymieszać razem. Ułożyć warstwami w naczynku do zapiekania :
- płatki
- dżem
- płatki
* na korzenno - budyniową pierzynką
- 150 ml mleka
- łyżka wody
- łyżeczka przyprawy korzennej
- łyżka budyniu waniliowego
Mleko z przyprawą korzenną zagotować. W tym czasie budyń wymieszać z wodą i dodac do gotującego się mleka.
Budyń zalać płatki i piec w piekarniku ok 25 min w temp. 180 stopni Celcjusza
Ostatnio niektórzy moi nauczyciele bardzo się zmienili. Nauczycielka polskiego od dłuższego czasy w ogóle nikogo nie zapytała, gdy niekiedy mogła zapytać z 3 osoby na raz
I pani z biologi stała się milsza i uprzejma
Szkoda , że pani z matematyki taka nie może być i nie posłałaby nikogo do tablicy ...
Może postanowili sobie to na nowy rok :D
A i pani z biologi wystawiała już niektórym oceny w tym mi . Uwaga : zasłórzone 4 !!!
A dziś znowu wolne i to 3 dniowe. Dla mnie nie będzie za bardzo takie pracowite , bo nie mam żadnego zadania domowego chyba od 2 miesięcy.
Mogę więc bez problemu przeznaczyć cały ten wolny czas na przyjemności
Dlatego dziś jadę na zakupy, żeby odstresować cały ten szkolny czas. Na pewno kupię sobie coś fajnego do kuchni , oczywiście też coś dobrego i jakieś ciuchy
A wczoraj korzystając z wolnego czasu zrobiłam granolę truskawkowo - czekoladową od wspaniałej Wiktorii
Dziękuje za ten przepis, bo granola jest pyszna ;*
super wykombinowałaś to śniadanko, bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńw takim razie masz trzy dni tylko dla siebie. zazdroszcze i życze udanych zakupów!
Śliczna granola :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że bardzo pomysłowa z Ciebie dziewczyna!
Połączenie genialne! Tyle nowości!
OdpowiedzUsuńPamiętam, że moi nauczyciele też się zmieniali. W pierwszej liceum babka od angielskiego na każdych zajęciach robiła kartkówkę. W drugiej klasie to ustało. A w trzeciej zaczęła nas pytać. Hormony wariują. ;)
Gratuluję 4!!!
Udanych zakupów!
Muszę kiedyś zrobić granolę...
ahhh, żałuję, że moje zapasy letnich owoców już się skończyły...świetny pomysł z tym śniadaniem!
OdpowiedzUsuńTa granola kusi ! Chciałabym taką <3
OdpowiedzUsuńJaki smaczny misz masz w naczynku ! :D
Świetne śniadanie, wygląda na bardzo kremowe :)
OdpowiedzUsuńGratuluję 4! (powinno być 'zasłużone')
Udanego długiego weekendu życzę! :D
jeju, to musiało smakować nieziemsko!
OdpowiedzUsuńZrobiłaś smaczny mix śniadaniowy :) Miseczkę kupiłam w jakimś niemieckim hipermarkecie :) Niestety nie pamiętam nazwy ;/
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzem! :D
OdpowiedzUsuńhahaha jaki miks :D
OdpowiedzUsuń