piątek, 13 grudnia 2013

44. Najlepsze śniadanie po pechowym piątku

Uffff. co to był za dzień - wiadomo wczoraj był 13. 12 i to jeszcze w piątek no i oczywiście nie mógł być szczęśliwy. Po pierwsze brakło mi 1 pkt do przejścia do następnego etapu olimpiady z PCK, ale ten pech można jeszcze wybaczyć ale drugiego już nie. Jak jechałam autobusem z konkursu zgubiłam komórkę. Mogliście mnie widzieć jaka byłam rozkojarzona . No i  od razu jak przyjechałam do domu poszłam zablokować kartę sim. Ale najlepsze było później - gdy przyszłam po wizycie do domu zadzwonił telefon domowy, i starszy pan znalazł mój telefon i chciał żeby przyjechać po niego bo mu się nie przyda bo jest za stary na takie nowości. Musze iść dziś to odkręcić do T - mobile....

No i po takim dniu wrażeń musiałam zapewnić sobie śniadanie na zregenerowanie no i oczywiście moje ulubione danie- owsianka





Bananowo - śliwkowo** korzenna owsianka na waniliowym mleku sojowym podana z pierniczkami, tahini i migdalami


** z sliwkami suszonymi
Ale dzisiaj zrekompensuje sobie to wszystko pysznym obiadek w wege barze zloty osiol w katowicach i wizyta jarmarku bozonarodzeniowym *_*

2 komentarze:

  1. najważniejsze,że wszystko dobrze się skończyło! i chyba ten piątek 13-go jednak nie był taki zły. problemy są.były i bedą, grunt to im podołać i się nie przejmować zbytnio. a śniadanko mmmm jutro pewnie też takie pyszne więc WPADAM!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki że tu zaglądasz i było by mi miło,jeśli zostawisz po sobie jakiś komentarz
Anonimie podaj swój nick lub imię, bo ja też się ujawniłam i ty zrób podobnie :)