piątek, 15 stycznia 2016

721. Przede wszystkim - nie poddawać się !









Czekoladowa owsianka z bananem i świeżymi daktylami   w słoiczkach po  tahini . Podana z granatem


Jeszcze nie powiedziałam ostatnie słowa, jeszcze walczę, jeszcze ostatnia iskierka nadziei jest, jeszcze UMED mnie nie pokonał, bo ja nie poddaje się walkowerem, bo zbyt wiele się starałam żeby tu się znaleźć i zbyt bardzo mi się podoba, gdzie jestem. - z cyklu rozmyślania w oczekiwaniu na decyzję Dziekana



4 komentarze:

  1. Walcz, a wygrasz! :)
    Ja słoiki z tahini mam jeszcze pełne :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Śiadanie idealne do walki :)

    platki-owsiane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację nie można się poddawać! :D
    Nie jadłam jeszcze świeżych daktyli :c ale owsianka wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wierzę, że dziekan okaże się litościwy i Ci się uda! :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki że tu zaglądasz i było by mi miło,jeśli zostawisz po sobie jakiś komentarz
Anonimie podaj swój nick lub imię, bo ja też się ujawniłam i ty zrób podobnie :)