niedziela, 11 października 2015

681. Dyniowy jagielnik








Dyniowy jagielnik z sosem daktyle - gorzka czekolada


Przepis:


* na ciasto

- 1,5 szkl kaszy jaglanej
- łyżka cukru kokosowego
- 3 szkl wody
- 1 szkl pueree z dynii Hokkaido 

  *na krem

- szkl daktyli
- 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady ( u mnie była to Ritter Sport 72 %)




Kaszę jaglaną ugotować na gęsto w 3 szkl wody. Następnie zmiksować ją z dynią i cukrem do uzyskania gęstej konsystencji. Całość przełożyć na blachę do pieczenia wyłożoną papierem i piec w piekarnku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza przez ok 45 - 50 min ( w zależności od mocy piekarniku).  Tak przygotowane ciasto pozostawić do ostygnięcia i można w między czasie zrobić soo. Daktyle zalać wrzątkiem i pozostawić tak na ok 10 minut, a w tym czasie czekoladę rozpuścić w w kąpieli wodnej i zblednować z odsączonymi daktylami. Takim "kremem" wysmarować górę jagielnika. I cały jagielnik włożyć na całą noc do lodówki . Smacznego !


Te ciasto przygotowałam z myślą o spotkaniu z    Asią   i miałam małą obawę czy wyjdzie, bo pierwszy raz piekłam coś w wersji maksi, ale się udało.

Z resztą jak całe nasze spotkanie - pełne śmiechu, rozmów ( o nieskończonej ilości tematów),   jedzonka też, bo nie samym ciastem żyje człowiek. A mianowicie, zaprowadziłam Asię do jednego z moich ulubionych food trucków na OFF Piotrkowskiej - Papuvege.
Ja już od razu wiedziałam jaki smak tym razem wezmę - Klasyczna marchew, choć kusił mnie też nowy : zielona soczewica i pieczarki,  a Asia wzięła  Bataciaka.







Ale to nie jedyna atrakcja tego wieczoru, bo w między czasie na Piotrkowskiej odbywał się Festiwal Światła, gdzie cała ta najdłuższa ulica w Łodzi przepełniona została kolorami ( ludzi była masa i pierwszy raz szłam w takim tłumie - tego nie idzie opisać, to trzeba przeżyć :D) i to wyglądało przepięknie.












I na koniec najważniejsze - prezent od Asi <3




I to w sumie na tyle.   Dziękuję ci Asiu jeszcze raz :*






Ale mam jeszcze małe ogłoszenie - w listopadzie planujemy kolejne spotkanie i jeśli ktoś miałby ochotę dołączyć do naszego towarzystwa to zapraszamy do Łodzi ! :)



7 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem jak smakuje ten dyniowy jagielnik. Lubię takie zdrowe przepisy z małą ilością składników. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jagielnik perfekcyjny i ten sosik, pycha! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki pomysł na jagielnik zapisuję do wypróbowania :)
    Takie Wy uśmiechnięte! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewuchy, jak ja Wam zazdroszczę! Hmm, ta Łódź brzmi kusząco, a nawet "nie do odrzucenia". Dyniowy jagielnik - już robiłam i kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Było super. Świetnie spędzony czas w świetnym towarzystwie. dzięki! ;*
    A jagielnik polecam wszystkim. #approved! :D

    OdpowiedzUsuń

Dzięki że tu zaglądasz i było by mi miło,jeśli zostawisz po sobie jakiś komentarz
Anonimie podaj swój nick lub imię, bo ja też się ujawniłam i ty zrób podobnie :)