środa, 20 maja 2015
574. Niczym ulubiony krem
Krem z ciecierzycy a'la nutella z marchewkami
Wczorajszy wypad do połowy udany.
Bo w połowie jazdy zrobiłam sobie przerwę, żeby trochę odpocząć a przy okazji zobaczyć odnowioną ';perłę'' mojego miasta - Kopiec Wyzwolenia , który został usypany na cześć powstańców śląskich.
Z niego jest przepiękny widok nie tylko na całą panoramę mojego miasta, ale też na pobliskie miasta - Bytom, Katowice i Chorzów
No i ja 356 m.n.p.m
Te widoki z tyłu, to moje miasto <3
Ale oczywiście pogoda musiała pokrzyżować moje plany, bo zamiast jechać dalej, to musiałam wracać do domu, bo zaczęło padać ;/
Ale. ale wakacje się dopiero zaczęło, więc na pewno jeszcze w tym tygodniu się tam wybiorę :D
Miłej środy :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
aj z tą pogoda to ostatnio ciężko, wczoraj u mnie świeciło słońce a nagle zaczął padać grad :D
OdpowiedzUsuńNo tak, rano swiecilo słońce ,a potem deszcz.. Pogoda zmienna jest, aż już szczegolnie w Polsce.
OdpowiedzUsuńHahaha ale świetnie wyglądają te marchewki hahah :D
OdpowiedzUsuńDeszcz nie powinien być Ci straszny, z cukru jesteś? :D
Widać, że takie wyprawy Ci służą :D a krem do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie wypady za miasto ;)
OdpowiedzUsuńIle marchewek, niedługo będziesz pomarańczowa! :P
mmm krem rewelka, ale ja go zjadłabym jednak z jakimś owocem, np. jabłkiem :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie! *.*
OdpowiedzUsuńTe marchewki wyglądają jak taka palisada :D
OdpowiedzUsuńooo, marchewki!! Mniam! <3 ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu skusić na hummus na słodko :)
OdpowiedzUsuń