Buraczkowo - kakaowa **kasza gryczana podana z sezamem, jagodami goji , 100 % czekoladą gorzką i bananami
** ugotowana na napoju sojowym naturalnym
Kochani dziękuję za cudownie spędzony czas w Warszawie. Od soboty uśmiech mi nie schodzi z twarzy, a to znak, że muszę w tym tyg kupić bilety do Trójmiasta i nie ma co, takich mikołajek nie mogę przegapić ( a nauka w pociągu do kolokwium będzie spoko :P)
A to zdjęcie mówi wszystko za siebie :*
A dziś czeka mnie pierwsze kolokwium na studiach, także kciuki mile widziane :D
Miłego dnia :*
Wygląda smacznie! :)
OdpowiedzUsuńIle kaszy ugotowałaś i jak gotujesz taką kaszę? :)
OdpowiedzUsuńCzekoburak przebija wiele czekoowoców :3 i jagody goji - pasują bardzo! Dobrze, że przypominasz o kupnie biletów, nauka w pociągu zawsze spoko! :)
OdpowiedzUsuńgdzie można kupić tą czekladę? A czeko-burak jest genialny!
OdpowiedzUsuńmuszę ugotować buraków :D
OdpowiedzUsuńnauka gdziekolwiek, bylebyś była <3
Widzę pamiątkę z Warszawy w kaszy :)
OdpowiedzUsuńI też czeka mnie duzoduzo nauki w pociągu, ale warto! :*
Czeko-burak? :> Ekstra! :)
OdpowiedzUsuńA jak ta czekolada? Smaczna? :>
Chwila, chwila, bo trochę zamuliłam- Mikołajki w Trójmieście?! :>
Widzę pamiątkę z Warszawy w kaszy :)
OdpowiedzUsuńI też czeka mnie duzoduzo nauki w pociągu, ale warto! :*
Ta czekolada musiała się tutaj znaleźć, nie ma opcji :D
OdpowiedzUsuńCudownie się bawiliście, to widać! :)
OdpowiedzUsuń