Owsianka z melonem i bananem. Podana z tahini, brazylami i borówkami amerykańskimi
Po prawie miesiącu rozłąki ( nie wiem jak ja mogłam tyle wytrzymać) w moim śniadaniu pojawiło się tahini. Tutaj w zwykłych sklepach nie tak łato je dorwać, ale dzięki dobroci cioci, która pokazała mi największą, jaką w życiu widziałam zdrową żywność, mam je <3
W dzisiejszym pości właśnie chcę wam pokazać, co wegańskiego możecie w Niemczech dorwać w sklepach ze zdrową żywnością.
Czekolady Vivani. Jest ich tutaj masa. Ja oczywiście wzięłam moją ulubioną - 92 % . Ale są też inne smaki zarówno gorzkich, mlecznych, jak i białych
A białą czekoladę wegańską znowu taką dorwałam :D
Wszelakie pasty do smarowania pieczywa. Oczywiście są bez zbędnych konserwantów, sztucznych barwników, a co najważniejsze i bezglutenowe. Wybór jest na prawdę duży, a ja postawiłam na 2
Masła orzechowe. Tak tego też tu jest masa. I wcale nie takie drogie, jak u nas. Za ten słoiczek masła z nerkowców dałam niecałe 6 Euro :D
Oczywiście jest też dużo jogurtów, mlek roślinnych, ale je można dorwać śmiało w Polsce :)
To tyle na dzisiaj ze sklepowych nowinek.
Miłego dnia dla was :*
oh! skomentuje to tak: <3!!!!!!
OdpowiedzUsuńte batony, ale ja bym ich spróbowała <3
OdpowiedzUsuńto masło orzechowe <33
OdpowiedzUsuńWszystko bym bardzo chętnie spróbowała, chcę te czekolady! <3
OdpowiedzUsuńJa zawsze jak jestem u Taty w niemczech to robię zapasy takie, że hoho! Zwłaszcza że tam np mleko roślinne kosztuje porównywalnie tyle co zwykłe, krowie, nie tak jak u nas 3 razy więcej
OdpowiedzUsuńAle pyszności :D Najchętniej bym tej białej czekolady z wanilią spróbowała :)
OdpowiedzUsuńRoobar'y są genialne :D Chcę!
OdpowiedzUsuńta czekolada biała jak dla mnie jest zbyt słodka, za dużo cukru :P mam jeszcze nugatową i ciasteczkową ;) już od Maja, powoli schodzi - wolę tą wyżej, czyli gorzką - też ją uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńDawaj mi tu wszystko naraz ! *.*
OdpowiedzUsuńMniam ile ja bym dała za takie łakocie! :D
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie :)
OdpowiedzUsuńZa dobrze masz w tych Niemczech :P Chociaż tam nie ma nas :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie tu nie ma was i już nie umiem doczekać się naszego spotkania w Poznaniu :*
UsuńBiała czekolada to nie czekolada, ale tych 4 batoników zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńRaj dla serca i brzuszka - marzy mi się masło z nerkowców, ech... kiedyś ukręcę!
OdpowiedzUsuńOdwyk od tahini musiał być trudny!
Te batony!!
OdpowiedzUsuńhttp://lifeofangiee.blogspot.com/