Jarmużowy naleśnik gryczany z bananem i masłem orzechowym. Podany z bananem, musem rabarbarowym i winogronem
Jarmużowe szaleństwo mnie dopadło hahaha :D Ale dobrze i z tym :D
Wczorajsza matura ustna z angielskiego o dziwo poszła mi nawet dobrze, bo może nie miałam takiego wyniku ,jak prymusy z mojej klasy, ale jest ok. Ważne, że zdałam.
Choć obrazek, który miałam opisać bardzo mnie zdziwił - dzieci zbierające ziemniaki hahaha
A jutro czeka mnie jedna wielka niewiadoma tegorocznych matur - ustny polski.
Jego bardziej się obawiam niż piątkowej chemii -.-
A dziś idę na już ostatnie konsultacje z chemii przed piątkową maturą , a po nich ...... 6 h kolejnych z chemią, bo teraz już tak łatwo nie odpuszczam. Codziennie 6 h spędzam nad chemią, bo wiem, że jeśli teraz dam z siebie wszystko, to później sobie odpocznę na 100 % z myślą, że dałam z siebie, tyle ile umiałam, by dostać się na studia.
Miłego dnia :*
ALe Ci się trafił winogron ładny, pychota:)
OdpowiedzUsuńSzaleństwo zielone :D zwłaszcza naleśnik bomba. Podziwiam zaparcie i ogrom pracy jaki wkładasz w przygotowania. Waleczna jesteś bardzo :D to przyniesie owoce ;)
OdpowiedzUsuńPychotka ;)
OdpowiedzUsuńTy szalejesz z jarmużem a ja z pietruszką :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam jarmuż! :D
OdpowiedzUsuńUstny polski to pikuś, naprawdę ;) Wczoraj miałam i gładko poszło :D
Mam pół kg jarmużu w lodówce i już wiem co z niego zrobie :)
OdpowiedzUsuńJa z jarmużowych szaleństw najbardziej lubię chyba koktajle i omlety :)
OdpowiedzUsuńambitna z Ciebie dziewczyna! I bardzo dobrze, bo w życiu osiągniesz dużo :)
OdpowiedzUsuńa faktycznie na odpoczynek czasu będzie duuużo :)
Widzę, że nie odpuszczasz nawet przed samą maturą. W sumie to dobrze, że jesteś taka ambitna, oby Ci to na dobre wyszło, bo czasem jednak warto odpuścić i poddać się biegowi wydarzeń :)
OdpowiedzUsuńPo takich przygotowaniach nie ma opcji, żebyś nie zdała ;)
OdpowiedzUsuńJarmużowe szaleństwo - jestem za!
Tyle godzin spędzonych nad chemią.. to musisz się porządnie doładowywać! :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie lubię tej chemii... Ale za to kocham jarmuż :D
OdpowiedzUsuńależ zdrowy ten krem!
OdpowiedzUsuńMnie bój z polskim czeka w czwartek ;) będzie dobrze, powodzenia!
OdpowiedzUsuń