niedziela, 26 października 2014
383. Krem z tofu jak dyniocolada i domowa grejpfrutowa granola z patelni
Krem z tofu a'la dyniocolada z grejpfrutową granolą z patelni i granatem
Przepis ( na krem )
- opakowania tofu ( u mnie jest to naturalne, Polsoja)
- chlust ( 2 - 3 łyżki) napoju owsianego
- łyżka mąki kokosowej
- 4 łyżki gęstego ! pueere z dyni
Wszystkie składniki zblendować na gładką masę ;)
Przepis ( na granolę)
- 5 łyżek płatków owsianych ( u mnie bezglutenowa)
- ulubione orzechy ( u mnie to włoskie, migdały )
- ulubione owoce suszone ( u mnie to suszona morwa biała i daktyle)
- dodatkowe pyszności ( u mnie to ziarno konopi)
- łyżka syropu daktylowego
- sok z 1/2 grejpfruta różowego
Sok z grejpfruta i syrop wlać na patelnię i rozgrzać. Następnie dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać. Piec do momentu chrupkości. Smacznego !
Dzisiejsze popołudnie nie spędzę w domu ,z głową spędzoną w książkach, ale wyruszam do Katowic, by uczestniczyć w 17 Wegańskiej Kuchni Społecznej a szczegóły jutro.
A słyszeliście wczorajszą nowinę, że Polska ma być gospodarzem Euro 2017 w Siatkówce Mężczyzn ? Ja już się nie umiem doczekać i przyrzekłam sobie że będę na m.in. jednym meczu w udziałem naszych mistrzów <3
Miłej niedzieli ;*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
smacznie i apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńAle się tutaj kolorowo dyniowo zrobiło! :)
OdpowiedzUsuńA krem musiał być świetny!
Świetny pomysł na granolę ;)
OdpowiedzUsuńDyniowa pinacolada... Masz głowę pełną pomysłów! ;) I granoli o takiej smaku jeszcze nie spotkałam :D
OdpowiedzUsuńOho, kolejne emocje przed nami :)
o mniami! chcę takie śniadanie :D
OdpowiedzUsuńAle tu tęczowo- dyniowo :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie świetne, a o Euro słyszałam. To dopiero będą emocje!
podoba mi się twoje tło!!!! kocham dynię, więc teraz na pewno codziennie będę odwiedzać Twojego bloga!!
OdpowiedzUsuńdo końca jesieni takie tło pozostanie :D
UsuńŻyczę ci, żeby ci się udało zdobyć bilety. Sama bym poszła :)
OdpowiedzUsuńtło mnie urzekło :3 !!!
OdpowiedzUsuńświetna nazwa :D dyniocolada!
OdpowiedzUsuńmi też się nazwa dyniacolada niezwykle podoba :) a granola z patelni to prawie jak taka prosto z piekarnika!
OdpowiedzUsuńOoo widzę pozytywne zmiany! :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie jest urzekające :)
Ja tylko mogę pomarzyć o meczu...
taak, słyszałam! w końcu mamy szansę być gospodarzami tak ważnego wydarzenia sportowego :)
OdpowiedzUsuńśliczną masz miseczkę :)
Jakie super tło <3 ! Sniadanie jest znakomitee jak to u Ciebie <3 !
OdpowiedzUsuńDynie zawładnęły Twoim blogiem widzę ;>
OdpowiedzUsuń