poniedziałek, 20 października 2014
377. Wegańskie dyniowo orzechowe racuchy z jabłkami
Wegańskie dyniowo orzechowe owsiane racuchy z jabłkami i suszoną żurawiną. Podane ze 100 % masłem orzechowym , malinami, kiwi , figami
Przepis:
- 1/4 ciepłego napoju o smaku orzechów laskowych
- 1/2 szkl mąki owsianej ( u mnie bezglutenowa) + 1 łyżka do zaczynu
- łyżka cukru trzcinowego
- 3 dag świeżych drożdży
- dowolna ilość pueere z dyni
- jabłko pokrojone w drobną kostkę
- żurawina suszona
Łyżkę mąki owsianej, pokruszone drożdże, ciepłe mleko i cukier wymieszać ze sobą i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok 10 minut. Następnie dodać pozostałe składniki oprócz jabłka i żurawiny i odstawić na 30 - 40 minut. Na sam koniec do ciasta dodać drobno pokrojone jabłko i żurawi, całość wymieszać i smażyć racuchu z 2 stron do momentu pojawienia się bąbelków. Smacznego !
Wychodzi słońce i od razu ma się więcej chęci do działania ( choć do nauki nie koniecznie, ale chociaż nawet dobrze, że rozumiem mutacje, bo nie musiałam zbytnio długo siedzieć przy książkach xD). Wykorzystałam to w pełni aktywnie ( oczywiście na jazdę na rowerku bo coś ostatnio go zaniedbałam ) no i nie mogłam przegapić meczu mojej ukochanej Skry ,która jak zawsze pokazała klasa ,a i fajnie było zobaczyć pierwszy raz od mistrzostw w pełnej grze jednego z moich ulubionych siatkarzy - Winiara <3
A dziś w mojej szkole jest wizytacja z kuratorium i musimy udawać '' tych niby grzecznych i aktywnych'' uczniów ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podziwiam Cię, mi się w weekend nie chciało jeździć ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych malin :) A dyniowe racuchy najlepsze!
OdpowiedzUsuńRacuszki z jabłkami <3 wieki nie jadłam!
OdpowiedzUsuńHaha takie wizyty są świetne po prostu, zawsze dostaję głupawki, gdy ktoś mówi mi, że mam się zachowywać "jak na kulturalnego ucznia przystało" :D
Wszystko świetnie pasuje <3
OdpowiedzUsuńTeż jak wychodzi słońce to przychodzi ochota na wszystko, choć na naukę niekoniecznie :D
Ja myślę, ze tu nie ma czego udawać ;D
OdpowiedzUsuńRacuchów nie widać, ale wierzę, ze były pyszne skryte pod tyloma dodatkami :]
Pycha! :)
OdpowiedzUsuńjakie kolorowe śniadanie! ;) tych racuszków nawet nie widać, tak zasypane owocami ;p
OdpowiedzUsuńhaha, i skąd ja znam te wizyty?
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje śniadania. zawsze mają w sobie tyyyle kolorów :D
hahahahah, wiem cos o tym udawniu :)
OdpowiedzUsuńA racuchów wieeeeki nie jadłam. Ale mega apetyczne są ;>
100 procent masła orzechowego? <3
OdpowiedzUsuńtak bardzo aktywni tak bardzo na popis tak bardzo inna codzienność.. tak.
pozazdrościłam rauchów! :3
OdpowiedzUsuńTakie wizytacje są zabawne :D U mnie jaja zawsze są na nich :P
OdpowiedzUsuńJakie cudowne! I w dodatku wegańskie :)
OdpowiedzUsuńpiękne <3
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jeszcze lato na talerzu ---- to lubię i to mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękne życzenia :D
dyniowo- orzechowe...!!! strzał w 10 w moje smaki!! :)
OdpowiedzUsuńgenialneee :)
OdpowiedzUsuń