niedziela, 17 sierpnia 2014
313. Ostatnie i pożegnalne
Koksowe naleśniki z twarożkiem grani , dynią i masłem orzechowym. Podane z owocami
Przepis:
- 20 g mąki kokosowej
- 20 g mąki kukurydzianej
- 200 ml mleka sojowego
- jajko
- łyżeczka oleju kokosowego
Jajko zmiksować z olejem i odrobiną mleka . Następnie dodać mąki i resztę mleka. Wszystko razem zmiksować.
Odstawić całość na noc w lodówce. Rano smażyć naleśniki na dobrze rozgrzanej patelni teflonowej. Podawać z ulubionymi dodatkami . Smacznego !
Tymi naleśnikami żegnam się z jajkami , żegnam się z krowim nabiałem ... A dlaczego ?
O tuż od jutra na moim blogu będę królować wyłącznie wegańskie potrawy , ponieważ mięsa nie jem od dawna, nabiał ograniczyłam . Jedynie odstawiam całkowicie od dziś te wszystkie produkty wraz z jajkami i rybami.
Nie jest to żadna moja fobia , ponieważ robię to dla siebie , dla zdrowia.
Wiedzę już zdobyłam , przepisy również.
Wiem, że na początku będzie trudno , ale wierzę że jeśli się czegoś chce to się to uda
I muszę oczywiście pamiętać o zróżnicowanym menu , bo to jest najważniejsze w tej diecie
A co do śniadania ... no nie umiałam odmówić tym wszystkim owocom, które czekały na mnie po udanym przyjeździe z Katowic ;D
Babciu dziękuję ;*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też nie umiałabym odmówić tylu pysznościom :) Trzymam kciuki za nową drogę życia, powodzenia !
OdpowiedzUsuńsmacznie! życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńNiedawno dowiedziałam się, że jestem uczulona na laktozę i gluten. Twój blog jest dla mnie kopalnią ciekawych przepisów. Dzięki:)
OdpowiedzUsuńhttp://annpisze.blogspot.com/
bardzo się cieszę ;)
UsuńWystraszyłam się czytając tytuł posta, że odchodzisz z blogosfery! Ale mi ulżyło jak przeczytałam dalej! :) Naleśniki cudowne i te owoce, meeega!
OdpowiedzUsuńA co do diety, to warto słuchać swego ciała, mam nadzieje, że pójdzie gładko :)
Wiem, że trudno jest zrezygnować z nabiału, więc trzymam za Ciebie kciuki! :)
OdpowiedzUsuńOch, cierpię na niedobór owoców, więc chętnie ukradłabym trochę z twoich zasobów :D
Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńCóż, Twój wybór. Pozostaje mi tylko trzymać kciuki :)
OdpowiedzUsuńObłędne śniadanie, zazdroszczę dyni:)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości, ja byłam wege przez 2 msc ;P Teraz i tak nie jem mięsa i ograniczam nabiał i jaja :)
Życzę powodzenia! Jestem pewna, że Ci się uda, chociaż na pewno nie będzie łatwo :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie znakomite <3
no, no to powodzenia :)
OdpowiedzUsuńa śniadanie na pożeganie mistrzowskie :)
I jak Cię tu nie podziwiać? Tyle silnej woli w małej osóbce.. Mogłabyś nią obdarowywać innych, wiesz? ;) Powodzenia, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńwiem wiem kochana ;*
UsuńO.o Powodzenia życzę ;) No i zdrowia :P
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :P
Usuńpodziwiam cię i życzę jak najlepiej :)
OdpowiedzUsuńnaleśniki w towarzystwie owoców i niedzielne śniadanie poprawia humor :)
Wow! Ja bym nie dała rady! Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńwyszły swietnie <3 ! Jetses wzorek i powodzienia <3 !
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich wegańskich propozycji na śniadania i obiady :))
OdpowiedzUsuńNo i powodzenia oczywiście życzę! :D
UsuńNa wegańskiej diecie nie jest łatwo, ja się do niej przymierzam, mizernie mi to idzie, ponieważ reszta mojej rodziny uznaję to za śmieszne i nie będą mi w tym pomagać. No cóż, tak to jest jak po latach "normalnego" odżywiania dowiedziałam się, że mam uczulenie na gluten i białko krowie... Mam nadzieję, że znajdę u ciebie ciekawe propozycje, głownie śniadaniowe. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuń