sobota, 16 sierpnia 2014
312. Treeele moreele
Płatki z amarantusa na budyniu morelowym z morelami . Podane z malinami
Te płatki leżały sobie spokojnie w mojej szafeczce chyba nawet z 3 miesiące i bardzo żałuję , że tak je zaniedbałam , bo są wspaniałe , nie dość że delikatne , to jeszcze tak szybko się je gotuje.
W morelowym klimacie są po prostu pyyszne <3
Sobota bardzo fajnie już mi się zaczęła a reszta dnia będzie podobna - zakupy w Almie, Galeria \Katowicka a na końcu pyszny obiadek w ulubionej wege restauracji - Złoty Osioł <3
Wam również życzę miłej soboty ;*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chyba i u mnie gdzieś płatki z amarantusa zalegają. Teraz otworzę na pewno skoro tak zachwalasz :)
OdpowiedzUsuńIle malin!
OdpowiedzUsuńCo ja poradzę na to, ze jak widzę tyle malinek to bez czytania opisu biorę w ciemno ;D
OdpowiedzUsuńUdanych zakupów! :*
na pewno było pyszne śniadanie, muszę wypróbować tych płatków :)
OdpowiedzUsuńAch te maliny.. <3
OdpowiedzUsuńTa malinowa korona mnie kupiła ! :)
OdpowiedzUsuńA dzień z zakupami to musi być dobry dzień, miłej soboty :)
haha, 'Złoty Osioł' - świetna nazwa :D
OdpowiedzUsuńmiłego dnia :*
Ale malinowo, ale pysznie! :)
OdpowiedzUsuńmaliny z rana i od razu dzień staje się lepszy :))
OdpowiedzUsuńtrele morele? uwielbiam morele :)
OdpowiedzUsuńUdanych zakupów! :)
OdpowiedzUsuńBudyn morelowy, morele i maliny - ale smacznie namieszalas :) Udanych zakupow !
OdpowiedzUsuńTeż zapomniałam o amarantusie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za przypomnienie :)
Malinowy szał! Pycha :)
OdpowiedzUsuńJak cudoweni ale to u ciebie normlaka <3 !
OdpowiedzUsuń