Płatki ryżowe pełnoziarniste z jajkiem , dynią , gruszką i cynamonem .Podane z borówkami amerykańskimi
Dziś doświadczyłam kolejnego pysznego połączenia smaków - dynia z gruszką , znów jesiennego, ale mi to wcale nie przeszkadza , bo ja tak lubię i już .
Z pewnością w jesiennym czasie będę często do niego wracać.
A co do spotkania ... no cóż niestety nie dane mi było zobaczyć się z black olive , z różnych powodów.
Mam nadzieję że nadarzy się jeszcze kiedyś okazja na wspólne rozmowy i zakupy
Ale i ja i tak nie zmarnowałam popołudnia - były i zakupy aż w obu galeriach śląskich - Galerii Katowickiej i Silesii , bo z powodu utrudnień ruchu spowodowanych Tourde |Pologne mój autobus kończył swoją trasę przy Silesii , a ja tak uwielbiam tą galerię , że po prostu nie mogłabym tam nie wpaść
Almę Katowicka też odwiedziłam, bo a dlaczego by nie ? ;D Kupiłam tam troszkę dobroci m.in ricottę food & joy , bo jestem ciekawa w jakim stopniu różni się od tej lidlowskie oraz zdobyłam manne razową ( wiem wiem ma gluten, ale skoro jeszcze nie miałam testów , mogę sie chyba raczyć takim rarytasem , choć brzuch znów się zbuntuję )
Także możecie się spodziewać pierwszego na tym blogu puddingu z manny ale i nie tylko
Pokobicowałam troszkę naszym sportowcom i ich przywitałam na mecie bo właśnie po to pojechałam do Katowic.
Zgłodnieć też zgłodniałam , więc odwiedziłam budkę z najlepszymi i najzdrowszymi zapiekankami - od Zapieksów Wyborowych oczywiście ;)
A i po powrocie do domu czekała na mnie niespodzianka - wyczekiwany , naprawiony i gotowy do wycieczek , mój ulubiony rower. Także wiecie , co dziś czeka mnie po południu ;D
Na pewno spotkanie jeszcze się odbędzie, nic straconego :) A spotkanie dynii z gruszką zaliczam do bardzo udanych
OdpowiedzUsuńtyle wrażeń i tyle wspomnień, piękna rzecz:) Twoją propozycją można przywitać godnie pierwszy dzień jesieni:))
OdpowiedzUsuńNic straconego. Spotkanie macie jeszcze szansę nadrobić, a ty stanowczo się nie nudziłaś :D
OdpowiedzUsuńNastępnym razem na pewno Wam sie uda! :)
OdpowiedzUsuńTaa, wczoraj bardzo współczułam niektórym, którzy chcieli dojechać do domu w godzinach szczytu, przejeżdżając przez Katowice.. :P
Oby udało się Wam spotkać ;)
OdpowiedzUsuńAle i tak czasu nie zmarnowałaś- bardzo fajnie spędzony dzień.
A i połączenia w śniadaniu musze spróbować!
Właśnie zostało mi jeszcze pół dyni i już chyba wiem jak ją wykorzystam! :)
OdpowiedzUsuńz jajkiem każde miseczkowe śniadanie jest niezwykle gęste, kremowe i sycące :)
OdpowiedzUsuńMiłego (rowerowego ;)) dnia!
haha, może za rok zobaczymy Cię w Tour de Pologne? :D
OdpowiedzUsuńśniadanie rzeczywiście jesienne, choć nie do końca bo borówki to jednak letni akcent :)
Ja też będę rowerować! A co ;) pogoda sprzyja, więc trzeba korzystać
OdpowiedzUsuńDyniujemy :)
OdpowiedzUsuńMaraton po galerii zawsze dobry :)
no to fantastyczny dzień wczoraj miałaś, mimo, że spotkanie się nie odbyło, spędziłaś go bardzo udanie :D
OdpowiedzUsuńw takim razie miłeego rowerownia :)
Jesienne smaki są tak dobre, że warto po nie sięgać cały rok :)
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze uda wam się spotkać ;]
Bardzo fajne spotkanko! Ciesze się, że zabawa udana :)
OdpowiedzUsuńw takim razie super ze się ulozylo :) MIseczka z tyloma dobrociami ze glowa mala mniam <3 !
OdpowiedzUsuńakurat dzisiaj zaopatrzyłam się w płatki ryżowe :)
OdpowiedzUsuńjeju.. szkoda ,że się nie spotkałyśmy... chociaż z drugiej strony, nie miałabyś już tej kaszy manny razowej :D
u mnie nigdzie nie mogę jej znaleźć :(
Spotkanie dyni z gruszką uważam za udane :D
OdpowiedzUsuńNa pewno uda się Wam jeszcze spotkać :)
lubię gruszki, a dyni jeszcze nie jadłam :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com