No tak się od wczoraj czuję , bo kiedy byłam w jednej pracy , do drugiej już mnie zaproszono.
Żyć nie umierać , ale czy moje nogi to wytrzymają ? No zobaczymy
Na śniadanie zaś po raz pierwszy - clafoutis
Mega kokosowe, na mleku sojowym , skrywające w sobie słodkie borówki i kwaśne porzeczki.
Zbyt długo zwlekałam z tym wypiekiem , ale było warto , bo na prawdę mnie zachwyciło.
Do tego wypieku obowiązkowo dodatkowe owoce - banan, śliwki, brzoskwinka, arbuz i czereśnie prosto z działki <3
Kokosowe clafoutis z borówkami i porzeczkami czerwonymi. Podane z owocami
Przepis;
- 3 łyżki mąki ryżowej pełnoziarnistej
- 2 łyżki maki kokosowej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 szkl mleka sojowego
- jajko
+ dowolne owoce ( u mnie borówki amerykańskie i czerwone porzeczki)
Mąki przesiać , dodać pozostałe składniki na ciasto i zmiksować na gładką masę.
Następnie przelać do naczynka do zapiekania .
Na wierzchu ułożyć owoce .
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 30 minut smacznego.
A takie cudo robi mi się od wczorajszego popołudnia *.*
To już flaugrande, nie clafoutis
OdpowiedzUsuńTo się nazywa mieć życiowego farta! :D
OdpowiedzUsuńZupełnie obce mi są takie śniadania :)
Czy to woda różana? *.*
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej Tobie posmakowało ;)
Powodzenia w pracy!
Dokładnie, to woda różana ;)
UsuńŚwietny przepis, muszę go zapisać! :) A no i gratulację!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te wypieki z owocami <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten wypiek. U ciebie zawsze taka moc owoców <3
OdpowiedzUsuńNie zapomnij o wypoczynku w wakacje! ;D
Ciekawa jestem jak smakuje takie śniadanie :D
OdpowiedzUsuńpysznie!
OdpowiedzUsuńojoj.. przede mną nadal ten wypiek, ale zabieram się :D
OdpowiedzUsuńA co to w tym słoiczku kiśnie? :O
W słoiczku produkuje się woda różana , która jest już prawie gotowa ;)
UsuńA ja jeszcze tego nie robiłam! Za gorąco mi na piekarnik :P
OdpowiedzUsuńSuper kochana :* Sniadanie jest cudowne i swietnie ci wyszło no i jak zawsze pieknie się prezentuję kolorowo i pysznieee <3!
OdpowiedzUsuńale pysznee śniadanko! :)
OdpowiedzUsuńojeju, ile tu różnych pyszności!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiego śniadanka :)