W połączeniu z kremem z ulubionej jaglanki , uprzednio ugotowanego na domowym mleku sojowym , które wczoraj po raz pierwszy zrobiłam i nie żałuje bo jest 100 razy a może i więcej lepsze od sklepowej wersji.
A krem dziś umieściłam w słoiczku po maśle orzechowym , bo uwielbiam kiedy masło zaczyna się rozpuszczać po wpływem ciepłej zawartości słoiczka.
Oczywiście wszystko się nie zmieściło , więc resztę kremu trzeba było włożyć do miseczki.
Krem podałam ze słodkimi malinami, tak dla przełamania smaku.
Śniadanie jak zresztą widać , zostało zjedzone przy balkonowym stoliczku ;D
Jaglany krem a'la czeko wiśnia na domowym mleku sojowym z słoiczku po maśle orzechowym . Podany z malinami.
Przepis:
- 5 łyżek kaszy jaglanej
- szkl mleka sojowego
- garść wydrylowanych wiśni
- kostka gorzkiej czekolady
Kaszę przepłukać pod zimną wodą a następnie ugotować do gęstość na mleku.
Pod koniec gotowania dodać czekoladę gorzką i mieszać do jej rozpuszczenia .
Następnie kaszę zmiksować wraz z wiśniami . Podawać z ulubionymi dodatkami . Smacznego ;)
- 5 łyżek kaszy jaglanej
- szkl mleka sojowego
- garść wydrylowanych wiśni
- kostka gorzkiej czekolady
Kaszę przepłukać pod zimną wodą a następnie ugotować do gęstość na mleku.
Pod koniec gotowania dodać czekoladę gorzką i mieszać do jej rozpuszczenia .
Następnie kaszę zmiksować wraz z wiśniami . Podawać z ulubionymi dodatkami . Smacznego ;)
Wczoraj znów zrobiłam szybki , choć pożywny obiadek :
Burgery z groszku zielonego i kaszy jaglanej z surówką z marchewki , botwinki i cukinii
Przepis:
- 200 g strączków groszku zielonego
- 30 g kaszy jaglanej + szkl wody
- ulubione przyprawy
Groszek i kaszę ugotować do miękkości. Następnie ze strączków groszku wybrać ziarenka i zmiksować wraz z kaszą. Formować burgery i smażyć je na dobrze rozgrzanej patelni teflonowej z dwóch stron do zarumienienia. Smacznego ;)
I wyruszyłam na wycieczkę w to samo miejsce co w niedzielę , bo tam jest tak ładnie, tak przyjemnie że aż żal gdziekolwiek indziej jechać.Następnym razem wezmę ze sobą aparat i porobię kilka fotek ;)
Po raz kolejny skorzystałam z siłowni na świeżym powietrzu i trochę ( nie tak trochę bo godzinkę) sobie poćwiczyłam
A dziś rano praca a popołudniu wycieczka rowerowa w miłym towarzystwie , bo choć lubię sama jeździć , to jednak w grupie raźniej ;D
aj, aj.. ile dobroci z rana! :)
OdpowiedzUsuńczyżby śniadanko na tarasie? Idealnie! :)
śniadanko na świeżym powietrzu :D
OdpowiedzUsuńkiedyś muszę spróbować zrobić jakieś czary z kaszy jaglanej :)
czekowiśni mówię zawsze tak :D
OdpowiedzUsuńCzeko wiśnia? To musiało być pyszne! :)
OdpowiedzUsuńmniam!
OdpowiedzUsuńmiłej pracy i wycieczki :)
Czeko-wiśnia?! Mmmm, wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńO mnia mniam <3 ! Cudownei i jeszcze na balkonie pycha *.* I ten obiadek jestes genialna <3 !
OdpowiedzUsuńDzisiaj chyba bardziej powalił mnie obiadek! Superowy i chyba wpadnę na taki ;)
OdpowiedzUsuńBędziesz gotować dla mnie obiady? :D Jestem ich wielką fanką :P
OdpowiedzUsuńWspaniale tak jeść na świeżym powietrzu nie? :)
jasne, wpadaj będziemy razem zajadać się obiadkami ;D
UsuńOj tak cudowne jest jedzenie posiłków na świeżym powietrzu ;D