Kasza jaglana z nasionami chia, pietruszką i gruszką . Podana z surowymi pistacjami
Wczoraj podczas ostatniego wf były na nim tylko 4 dziewczyny, więc my z moją koleżanką ( to z nią zawsze jeżdżę na mecz <3 ), z którą świetnie się porozumiewamy co do planów -wybrałyśmy przez 2 h granie w siatkówkę. Było wszystko - ataki, odbicia w parze, przez siatkę i serwy. I jeszcze wpadłyśmy na pomysł , by to wszystko udekumentować.
Cz. 1 tej fotorelacji pokazuję wam dziś ( z mojego telefonu) a drugą cz jutro, jak Sandra wyślę mi je :)
A na koniec cała "święta trójca" :D
A dziś po raz ostatni spędzę 6 h we wtorkowe przedpołudnie, bo w środę i czwartek robię sobie już "wolne" :D
Jaglana dziś podbija blogosferę :)
OdpowiedzUsuńTen wyskok Twój robi na mnie mega wrażenie haha :D
Ostatnie dni w szkole, chyba najlepsze wspomnienia z nich zostają :)
OdpowiedzUsuńaż się buzia cieszy, jak widać tyle energii na boisku! :D świetnie grasz (odbijasz, serwujesz, whatever:D)
OdpowiedzUsuńa tę michę wypełnioną po brzegi porywam bez dwóch zdań:)
Jaglanka zawsze dobra ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Wam idzie gra. ;) aż zatęskniłam za siatkówką. :)
Wygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuń