Ten czas zbyt szybko mija , zdecydowanie za szybko. Tydzień ferii już za mną. Tak jak sobie przyrzekłam, nie zmarnuję tego czasu. Pierwszy zbiór zadań z biologii i chemii ( każdy po 1,5 tys zadań) już prawie skończony. Aż sama się dziwię ,że mam tyle chęci i zapału do pracy :D
No a za tydzień... WALENTYNKI I MEEEEEEEECZ, którego już nie umiem się doczekać <3
Wczoraj też doszły mnie wieści o rozgrywkcah tegorocznej LŚ. Tak, jak przyrzekłyśmy sobie z moimi przyjaciółkami po finale mistrzostw świata, na jednym meczu musimy być .
I teraz znów mamy dylemat, bo Spodka tym razem nie ma, ale jest dobrze mi znana hala przy ulicy Żużlowej, gdzie w listopadzie byłam na meczu Skry. Tam ma być Polska kontra Iran.
Zaś tym drugim obleganym miejscem jest Kraków Arena, gdzie ma być pojedynek tytanów - Polska vs USA. No cóż jeszcze mamy miesiąc na wybór, ale sercem jesteśmy bardziej przy Częstochowie.
Zapraszam do Krakowa! Sama nie byłam jeszcze na tej słynnej Kraków Arenie, choć przejeżdżam koło niej codziennie w drodze do szkoły, więc sama chętnie bym się wybrała :)
OdpowiedzUsuńmi też te ferie strasznie szybko uciekają :<
OdpowiedzUsuńale super, że ich nie marnujesz tylko tak owocnie pożytkujesz :)
Czas zdecydowanie zbyt szybko ucieka... No, ale dzięki jednemu zdarzeniu końcówka ferii nie wydaje się być aż taka straszna :P
OdpowiedzUsuńto prawda, pierwszy tydzień minął zbyt szybko :c w następnym muszę wziąć się za konturówkę i lekturę :/
OdpowiedzUsuńa śniadanko wygląda super ;)
http://poranny-talerz.blogspot.com/
Wygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńNie marnujesz czasu :D
OdpowiedzUsuńA śniadanie bardzo smaczne musiało być :)
Dżem dyniowy skradł moje serce! <3
OdpowiedzUsuńSmakowicie. :) Tyle dobrych dodatków1
OdpowiedzUsuńoj takim śniadaniem to sobie dzisiaj dogodziłaś! :)
OdpowiedzUsuńMarchewkowy - najlepszy! :)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygląda, a wszystkie dodatki bardzo mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam marchewke w śniadaniowej wersji!
OdpowiedzUsuńJaki tutaj obłęd <3 !
OdpowiedzUsuńpomyśl w ten sposób, ze jeszcze az tydzien!:) a placki marchewkowe-pychotka:3
OdpowiedzUsuńWow, ale produktywnie spędzasz czas, brawo!:D Pozazdrościć takiego zapału:D Ja w drugim tygodniu zabieram się za naukę:)
OdpowiedzUsuńMarchew na słodko jest obłędna ;)
OdpowiedzUsuń