Waniliowe **naleśniki gryczane z bananowo-kakaowym tofu/ figami suszonymi i bananem. Podane z mandarynkami, tahini i ziarnem kakaowca
** na waniliowym mleku sojowym i z dodatkiem wanilii mielonej
Musicie mi przyznać, że naleśniki to nie codzienny gość na moim blogu, ale to dlatego, że nie zawsze wychodzą mi w całości. Ale z racji tego,że mam ferie, to pozwoliłam sobie na te zacne danie i się udały. Spodziewajcie się jeszcze jednych naleśników w te ferie :D
Wczoraj zaś kupiłam bilety na wyjazd do miejsca, w którym od października może zacząć się kolejny rozdział w moim życiu. Oczywiście do tego jeszcze długa droga, bo wiadomo matura... Ale ja codziennie walczę, by moje marzenie się spełniło. Codziennie udowadniam sobie przez robienie zadań z chemii i biologii,że matura to nie jest bzdura, ale klucz na otwarcie nowych horyzontów.
A więc,za miesiąc ( dokładnie 03.03) pora na zwiedzanie Łodzi i Łódzkiego Uniwersytetu Medycznego !
Aż do Łodzi jedziesz? Przecież o wiele bliżej masz w Katowicach i to na całkiem niezłym poziomie. Niemniej jednak powodzenia :)
OdpowiedzUsuńJeden z tych kierunków na które chcę się wybrać i owszem jest na Śląsku, ale ja pragnę wyrwać się z "rodzinnego gniazda" i spróbować już bardziej dorosłego życia :)
UsuńI w tej walce życzę Ci powodzenia, bo o co jak o co ale o siebie walczyć warto :)
OdpowiedzUsuńNa spełnienie marzeń należy pracować solidnie każdego dnia, ale to ten rodzaj pracy, który wart jest największych wysiłków :)
OdpowiedzUsuńA naleśniki wyszły ci świetne i pysznie je podałaś :)
Warto spełniać swoje marzenia! :) A Ty jesteś tego największym przykładem :)
OdpowiedzUsuńCodziennie robię to samo, niemniej jednak podziwiam Cię bardzo :) Powodzenia w sięganiu po marzenia!
OdpowiedzUsuńNo co Ty, nieźle wygladaja! :D
OdpowiedzUsuńDziś akurat tak, ale normalne to same strzępki z nich zostają :D
UsuńZazdroszczę tego Uniwersytetu (jako pasjonatka medycyny) i naleśników (bo chętnie bym takie zjadła :D)
OdpowiedzUsuńzapraszam;
http://nataszabreakfast.blogspot.gr/?m=1
Naleśnioryyy *.* wg. mnie bardzo udane!
OdpowiedzUsuńO, na medyk! Na lekarski?
Nieee, aż taka zdolna to ja nie jestem. Planuję się wybrać na biotechnologię medyczną lub dietetykę :)
UsuńMniam, pyszności! ;)
OdpowiedzUsuńno to trzymam kciuki byś dostała się na te wymarzone studnia :)
OdpowiedzUsuńpozytywne nastawienie jest najważniejsze :)
ale zawsze są pyszne!
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie ;) Jak tak na nie patrzę, to aż zgłodniałam i jeszcze bardziej zachciało mi się naleśników z tofu, więc chyba je zrobię jutro ;) A do tego zawierają 3 dodatki, które uwielbiam - tahini, figi i kakaowca ;)
OdpowiedzUsuńTo Łodzi? Moje okolice! ;D
OdpowiedzUsuńA mnie nawet zwykłe naleśniki nie wychodzą ;P