Przeglądam wieczorem posty i zauważyłam że w tym tygodniu nie było nic z patelni :)
Dlatego korzystam z wolnej i leniwej niedzieli i smażę placuszki.
Nie byle jakie , bo z płatków owsianych .
Jak to u mnie już od pewnego czasu bywa mąka kokosowa też ma zawsze swoje miejsce.
Słodkości z samego rana też mi potrzeba więc jest i słodkie mleczko sojowe - karmelowe, są i ziarna kakaowca a i zapomniałabym o owocach , które są naturalnie słodkie - dziś miejsce znalazł karmelizowany w miodzie banan :)
Do maczania placuszków też coś musi być , dziś dodałam krem z fasoli i truskawek , taki pyszny , słodki , wegańskie ( bo przecież trwa wegański tydzień )
Kokosowo karmelowe placuszki owsiane z ziarnami kakaowca smażone na oleju kokosowym. Podane z karmelizowanym w miodzie bananem oraz kremem z fasoli i truskawek
Przepis:
- 5 łyżek płatków owsianych
- mleko sojowe karmelowe
Płatki zalać mlekiem do ich wysokości i pozostawić do wchłonięcia na całą noc
- jajko
- ziarna kakaowca
- łyżka mąki kokosowej
- 1/ 2 łyżeczki do pieczenia
Rano płatki wymieszać z żółtkiem, mąką , kakaowcem i proszkiem do pieczenia.
Białko ubić na sztywną pianę i dodać do pozostałych składników.
Smażyć na rozgrzanej i wysmarowanej odrobiną oleju kokosowego.
Podawać z ulubionymi dodatkami. Smacznego !
inspiracja
Tak jak mnie prosiliście dziś dodaję zdjęcie w nowych włoskach ( tylko nie śmiejcie się z mojej twarzy całej w pryszczach :D)
Dziś też oczekujcie po południu na propozycję obiadku :)
"Mam nowe zdrowe włosy , które bardzo mi się podobają "
Miłej niedzieli :**
Placuszki apetyczne :)
OdpowiedzUsuńNowe włoski śliczne ;) Też coś muszę zmienić w mojej fryzurze ;p
o jakie pyszności tutaj u Ciebie ! :) + ślicznie wyglądasz ! :D
OdpowiedzUsuńO! Masz bardzo podobną fryzurę do mojej. Ja mam jednak troszkę dłuższe włosy :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że u mnie też nie było w tym tygodniu placuszków? Muszę to jak najszybciej nadrobić :)
placuszki mogłabym jeść codziennie! :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w nowych włoskach! :)
pyszne śniadanie:)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz !
OdpowiedzUsuńdzisiejsze śniadanie bardzo smaczne i ten banan, niebo na talerzu :>
Ten krem fasolowo-truskawkowy i banan, no i placki! Głodna jestem! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie. Też muszę włosy podciąć.
Miałam dziś rano chęć na placuszki, ale nie chciało mi się smażyć :D Chyba zrobię na tygodniu :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię odżywione włosy, zapewne po lekkim skróceniu i po wyjściu od fryzjera :)
Tobie również miłej niedzielki!
ale mieszanka aromatów, wyobrażam sobie jak cudnie musiało pachnieć w kuchni.. ;)
OdpowiedzUsuńtak tak, manna z lnem, daję go prawie zawsze do miseczkowych śniadań, ale pod koniec gotowania. ledwo wyczuwalny, a fajnie zagęszcza :D
Karmelowo-kokosowe z bananem? Niebo, po prostu niebo <3 Też dzisiaj jadłam placuszki, ale nie tak wypasione jak Twoje :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci ładnie :)
Aż powiększyłam to zdjęcie, żeby doszukać się tych pryszczy i nadal nie widzę, ale wierzę Ci na słowo xD
OdpowiedzUsuńPowiem tak, wyglądasz bardzo ładnie, ale nie wiem jak wyglądałaś przed fryzjerem :P Tzn. nie pamiętam. Gapa. ;]
Śniadanko wspaniałe. Banan, karmel, karmelizowane, placki, owsiane, no same cuda :D
Są , są może teraz tak ich nie widać bo mam podkład :-)
UsuńTo jutro mogę dodać zdjęcie przed i po fryzjerze :-)
placuszkami jak zawsze uraczyłaś moje serduszko.
OdpowiedzUsuńno i proszę bardzo, jakie masz zdrowe, piękne włoski!
Świetnie Ci w nowej fryzurze, a śniadanie bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńJak wszystko się cudownie prezentuje , a smakiem na pewno dopelniało *.* tych wloskach bardzo ci do twarzy ta dlugosc jest idelalna i są zdrowe <3 Nominowałam cię do LBA :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w nowej fryzurce :)
OdpowiedzUsuńU mnie placuchy też zawszę muszę być z czymś do polania, takie "na sucho" nie przejdą haha :D
Ja też pryszczy nie widzę ;)
OdpowiedzUsuńSmażony banan <3
Gdzie pryszcze?! Ty chyba pryszczy nie widziałaś :D Cudna jesteś :*
OdpowiedzUsuńSą zutuszowane, wszyscy mi mówią żde wyglądam jakbym miała ospę , bo jeszcze na dodatek mam rogowaciejący naskórek :D
UsuńWidzę, że nie tylko ja postanowiłam troszkę zmienić image. Wprawdzie tylko "podcięłam końcówki", ale poszło z 15 cm ;) Wiadomo, fryzjerzy nie są dobrzy z matematyki xD
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten krem z fasoli i truskawek :)
Placki smaczne :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz :)
Pyszności ;) A włosy dodały ci super charakteru!
OdpowiedzUsuńTen krem musiał być cudowny! W krótkich Ci ładnie ;)
OdpowiedzUsuń