poniedziałek, 24 marca 2014

157. Kokosowo - marchewkowe kluseczki lane w zupełnie innym wydaniu

Hejka !
Wczoraj naszła mnie straszna ochota na kluseczki lane , bo coś bardzo rzadko je jem
Dzisiejsze są zrobione po raz pierwszy z mąki kokosowej  ( wiadomo już się od niej uzależniłam )
Pokochałam połączenie marchewka - kokos, dlatego i w tych kluseczkach nie mogło jej zabraknąć


A najważniejsze teraz !
Bo te kluseczki nie przygotowałam dziś rano, nie zjadłam ich jeszcze gorącej , ale zrobiłam je wczoraj wieczorem, włożyłam do miseczki , następnie do lodówki i o to dziś mam już gotowe i pyszne śniadanie


Takie kluseczki widziałam u     Gotowanieny

Dziękuje bardzo, bo te wydanie jest cudowne <3








     Nocne   marchewkowo - kokosowe kluseczki  lane


Przepis:
- 2 łyżki mąki kokosowej
- 2 łyżki mąki kukurydzianej
- 2 jajka
- 300 ml mleka
- mała marchewka starta na tarce o dużych oczkach
- cynamon



Mleko zagotować. W tym czasie w miseczce rozbełtać jajka , dodać mąki i cynamon. Wymieszać a następnie dodać marchewkę i ponownie ze sobą wymieszać .
Kłaść do gotującego się mleka i gotować przez ok 5 min.
Następnie zdjąć z ognia, umieścić w miseczce lub słoiczku . Pozostawić do przestudzenia a następnie włożyć do lodówki na całą noc

Marchew w roli głównej 2





I pogoda się popsuła, ale humor mam nadzieję że nie ?

U mnie widniej na twarzy , bo zaczynamy nowy tydzień, coraz bliżej wakacji , ciepełka, pięknej słonecznej pogody

A dziś trzeba zmierzyć się z biologią :D


Po południu może dodam post z obiadkiem ( jak znajdę czas :) )


Miłego poniedziałku !

16 komentarzy:

  1. Bardziej bardziej genialnie sniadaniee ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że mogłam zainspirować :)) Bardzo chętnie powtórzę to śniadanie w Twojej wersji, bo z marchewką musiało być pyszne <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mnie ochota na nie naszła wczoraj, ale do rana przeszła i postawiłam na kaszkę orkiszową dziś. Tym niemniej pysznie wyglądają i na pewno takie zrobię kiedyś. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj genialne :D na lodówkowe kluseczki bym nie wpadła... też dawno ich nie jadłam.
    Humor? Dopisuje, bo czy to że słońce nie świeci jest podstawą do nazywania pogody złą? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. kluski zawsze na śniadanie pasują, muszę w końcu spróbować tych z marchewką.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale musiało cudownie zgęstnąć w lodówce:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też dawno nie jadłam lanych kluseczek, a taką wersją bym nie pogardziła <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne kluseczki! *.*
    Zastanawiałam się czy można je zostawić na noc w mleku. Jak widać można :)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam marchewke <3 a kluski lane jeszcze bardziej :D !!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kokosowe ? Musiały świetnie smakować, uwielbiam ten smak :D

    OdpowiedzUsuń
  11. muszę wypróbować tego połączenia! :))
    kluseczek lanych też dawni nie robiłam :<

    OdpowiedzUsuń
  12. kluseczki cudowne i jeszcze w dodatku pozwalają pospać trochę dłużej - czad!
    a nastawienie podzielam. sama nie wiem, czemu mam dobry humor w taką pogodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. aleś połączyła! kolor mają mega, smak zaapewne też! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki że tu zaglądasz i było by mi miło,jeśli zostawisz po sobie jakiś komentarz
Anonimie podaj swój nick lub imię, bo ja też się ujawniłam i ty zrób podobnie :)