** migdałowy jogurt sojowy zblendowany z pueree dyniowym
Takie śniadania chyba lubię najbardziej - niby proste, mało pracochłonne, ale z drugiej strony mega "pyszne".
Dziś mam tak zwany dzień z "shopping time", bo najpierw jadę do Ikei zakupić parę drobiazgów do nowego mieszania i wreszcie spróbuję tych słynnych pulpetów wegańskich :D
I jeszcze wpadnę do Silesii po jakieś nowe butki na jesień ( choć dalej nie wiem jaki model chciałabym, ale u mnie to normalka :D) i ciepłą kurteczkę, bo jakoś trzeba dobrze wydać pieniądze zarobione w te najdłuższe wakacje w życiu ^^
Miłego dnia :*
Uwielbiam jeść prosto, minium pracy, maksimum smaku :D
OdpowiedzUsuńW takim razie dobrze wykorzystaj dzień i wypłatę :D
Miłego dnia! :)
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńUdanych zakupów :D
OdpowiedzUsuńTo udanego szopingu! Wieki temu w Ikei jadłam legendarne hot-dogi za złotówkę, i to tyle :P
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
Niby proste, mało pracochłonne, a najlepsze - zgadzam się w stu procentach :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :D
OdpowiedzUsuńMiałam wczoraj podobny deser - uwielbiam dyniowy jogurt!!
OdpowiedzUsuńUdanych zakupów ;*
Wszystko co dyniowe smakuje tak dobrze, że czasami naprawdę nie trzeba wiele kombinować ;)
OdpowiedzUsuńja wczoraj byłam na zakupach i myślałam że zbankrutuję :D
OdpowiedzUsuńDaj znać jakie były te pulpety ;)
OdpowiedzUsuńCzasami takie proste połączenie okazują się najlepsze :)
OdpowiedzUsuń