wtorek, 1 września 2015
649. + kilka migawek z wycieczki rowerowej
Kakaowy pudding z kaszki kukurydzianej. Podany z tahini, syropem klonowym, winogronami, nektarynką i borówkami amerykańskimi.
Wczoraj na moją wycieczkę rowerową zabrałam aparat i pokusiłam się o zrobienie kilku fotek
Miłego dnia a uczniom życzę dobrego początku kolejnego roku szkolnego a mi jest trudno w to uwierzyć, że po raz pierwszy wakacji skończą mi się wraz z końcem września, a nie sierpnia :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak ja dawno nie jadłam puddingu z kaszki, muszę to nadrobić! :)
OdpowiedzUsuńPomyślałam o tym samym!
UsuńCzytacie mi w myślach :P
Usuńkocham Niemieckie wioski i widoki! :)
OdpowiedzUsuńwszystkie wioski są piękne, a te niemieckie najlepsze :)
OdpowiedzUsuńPysznie i super widoczki :)
OdpowiedzUsuńŁadne widoczki tam masz :D
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie!
O rany, czekoladowy wulkan tahini *.* szczęściaro, to wykorzystaj ten miesiąc na takie wapaniałe wycieczki bo pogoda dopisuje :)
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia :) :*
OdpowiedzUsuńhttp://sniadaniowe-wariacje.blogspot.com
Szczęściara, że masz taką urokliwą okolicę *-*
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/