piątek, 26 czerwca 2015
610. Fioletowe usta
Pieczona waniliowa kasza jaglana ** z brzoskwiniami, jagodami, płatkami kokosu i nerkowcami. Podana z czeko sosem
** ugotowana na napoju ryżowym
Jakie to wspaniałe uczucie, że po raz pierwszy w życiu, ostatni piątek czerwca już nie oznacza początku wakacji , bo te wakacje ma się od 1, 5 miesiąca ^^
Kolejny weekend czas w zacząć i kolejny z dozą emocji . Dziś tylko 4 h w pracy, odebranie co tygodniowej wypłaty , a po południu na urodziny do koleżanki :D
Miłego piątku :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O ja pamiętam jak w roku moich matur wyszłam pewnego piątkowego przedpołudnia na spacer, a tam pełno młodzieży na galowo ubranej i dobrych kilka minut zajęło mi połapanie się o co chodzi :P
OdpowiedzUsuńNie fioletowy, ale szeroki uśmiech odsyłam :D
Ja niby wiedziałam co to za dzień, ale i tak jak zobaczyłam galowo ubraną młodzież, to na początku się zdziwiłam :D
Usuńnigdy nie widziałam tak zrobionej kaszy :O
OdpowiedzUsuńMuszę znowu wsadzić jaglaną do piekarnika :D
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy! :D
OdpowiedzUsuńUdanej imprezy! Wanilia + jagody mniam!
OdpowiedzUsuńpolarois.blogspot.com
O mamo! Już się jagody pojawiły? Chcę je mieć!
OdpowiedzUsuńpiąteczka, u mnie też dzisiaj piekarnik poszedł w ruch :D
OdpowiedzUsuńmiłej zabawy na urodzinkach! :*
Aaach wiem coś o tym <3
OdpowiedzUsuńudanego!
Mmm.. kaszę jaglaną pieczoną kocham i często robię, a tak fioletowa wygląda niesamowicie <3
OdpowiedzUsuńDorwę jagody i robię <3
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu coś zapiec <3
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma gdzie kupić jagód :)
OdpowiedzUsuń