środa, 17 czerwca 2015
601. Tym razem zielone
Lody banany - sałata - kiwi z sosem czeko i tahini
Sałaty mam co nie miara, więc nawet dodałam je do bananowych lodów i nawet dobre były :D
Wczoraj po przyjściu z pracy czekał na mnie koperta, a w niej bilet na mecz do Krakowa ^^
Więc teraz to oficjalnie mogę powiedzieć, że 03.07 wyruszam na mały trip do Krakowa :D
A dziś zaczynam ostatni miesiąc w obecnej pracy :)
Miłego dnia :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
po nocach śnią mi się domowe lody.. jak następnym razem będzie coś do wylizania z blendera, to ja się zgłaszam! :D
OdpowiedzUsuńrok temu też byłam w Krakowie na meczu:) zazdroszczę, piękne miasto i cudowne, niepowtarzalne emocje - czego chcieć więcej? :)
Szpinakowe już jadłam, z sałatą też wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńlody z sałatą zawsze z Iwusem będę kojarzyć i chyba zaraz zacznę też z Tobą :) zresztą, sama chętnie je zrobię! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wycieczki do Krakowa!
OdpowiedzUsuńUwielbiam sałatę, ciekawe jak będzie z sałatowymi lodami! :)
OdpowiedzUsuńpolarois.blogspot.com
Muszę odważyć się na takie połączenie :D
OdpowiedzUsuńZabierz mnie ze sobą!
no i nabrałam ochoty na lody! ;)
OdpowiedzUsuńzielone wszystko pyszne :)
OdpowiedzUsuńostatni miesiąc? nooo, to przyjemna perspektywa! :)
Wow, ale pozytywnie zielone :)
OdpowiedzUsuń