piątek, 3 kwietnia 2015
529. Grucha, pietrucha i karob
Pieczona karobowa kasza jaglana z maca, syropem klonowym, gruszką i pietruszką. Podana z tahini i miechunką
Pyyyyyyyycha - tak te śniadanie mogę opisać
Wczoraj po mimo niezbyt fajne pogody koleżanka wyciągnęła mnie z domu do Galerii Katowickiej i się to opłacało,bo wreszcie kupiłam sobie butki na wiosnę i spodnie ( za dużo chyba ćwiczę i nie umiem żadnych na siebie kupić,to na serio cud, że wczoraj mi się udało ):D. Wstąpiłyśmy też do VegAnki i tym razem udało mi się natrafić na kokosowy jogurt sojowy. Jestem bardzo ciekawa jego smaku, bo migdałowy bardzo przypadł mi do gustu :)
A dziś pora na zakupy na moje pierwsze wegańskie święta. Nie będę robiła nie wiadomo jak dużej ilości potraw, bo sama tego nie zjem, ale jakiś dobry pasztecik sobie upiekę
A jak tam u was przygotowania do świąt ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam czy próbowałam kiedyś miechunki, jak ona smakuje? ;)
OdpowiedzUsuńU mnie przygotowania pełną parą :) Spodni nie możesz kupić, bo mięśnie rosną czy na odwrót-od razu robią sie za duże? :D Też mam zawsze ze skubanymi problem :P
OdpowiedzUsuńDawno pietruchy na słodko nie jadłam!
u mnie to samo - sama wszystkiego nie zjem, także symbolicznie upiekę, by każdy mógł spróbować moich wegańskich dań, ale bez wymyślania - takie niejadki w rodzinie jesteśmy :D pasztet oczywiście będzie :)
OdpowiedzUsuńU mnie przygotowania do świąt idą pełną parą, chociaż nie powiem, trochę ich nie czuję ;/
OdpowiedzUsuńTakie śniadanie koniecznie do wypróbowania! :)
Pochwal się koniecznie daniami, które zrobisz!:D
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie, miechunkę muszę kupić!:)
u mnie przygotownia jutro się dopiero zaczną :)
OdpowiedzUsuńa jak pychaa te śniadanie to ja zamawiam na jutro takie :)
O o, pasztet koniecznie kolorowy, na wiosnę, a co!
OdpowiedzUsuńA ostatnio już miałam obraną pietruszkę, przymierzałam się do jej starcia, ale nie, padło ostatecznie na marchewkę :D
OdpowiedzUsuńAle to ślicznie wygląda!
OdpowiedzUsuń