piątek, 23 stycznia 2015
462. Gdy pomysłu brak
Kasza jaglana na budyniu migdałowym z bananem. Podana z kiwi, nerkowcami, gorzką czekoladą i waniliowym jogurtem sojowym.
Czasem i mi zdarza się taki okres, kiedy nie mam zbytnio żadnego pomysłu na śniadanie. Wtedy na ratunek przychodzi niezastąpiona jaglanka, do której dodaję to co mam pysznego pod ręką i śniadanie gotowe :D
Dziś moja szkoła dołącza się do standaryzacji zadań maturalnych, by pomóc CKE w stworzeniu matur dla przyszłych roczników i je przetestować. Oczywiście numery parzyste mają takie szczęście, że robią te zadania z najlepszego przedmiotu na świecie, królowej nauk - matematyki <3 .
Przepraszam, że ostatnio was zaniedbuję , ale mam urwanie głowy. Ledwo z wszystkim wyrabiam. No ale wiem,że nauka teraz musi być na 1 miejscu w wykonywanych przeze mnie obowiązkach. W weekend obiecuję, że do was zajrzę :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńJaglanka jest dobra na wszystko po prostu :)
OdpowiedzUsuńNiczym się nie przejmuj :]
OdpowiedzUsuńMatma, standaryzacja, fajna rzecz :P
A w to, że Ty nie masz pomysłu na śniadanie to ja nie uwierzę. Zwłaszcza patrząc na tę jaglankę :)
urwanie głowy nie tylko tobie towarzyszy, ja już czuję że mi ją powoli do końca urwało.. :b
OdpowiedzUsuńchciałabym mieć taką inwencję twórczą znikąd na śniadania jak ty!
A ja lubię oglądać takie jaglanki, z zielonym akcentem :D
OdpowiedzUsuńMatma? Brrryyy :P Nie cierpię! Królowa nauk to biologia, a nie!
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wygląda ta jaglanka! ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę, abyś znalazła trochę czasu w tym urwaniu głowy :)
Takie śniadania "bez pomysłu" bywają właśnie najlepsze!
OdpowiedzUsuń