Od tygodnia miałam już ochotę na gofry no i musiałam je w końcu zrobić. A z racji tego że za 2 tygodnie są już święta więc musiały być i gofry w świątecznych smakach. A zrobiłam je na 2 sposoby. Pierwszy gofr był zrobiony z mąki z ryżu brązowego, którą kupiłam w sobotę. Oczywiście musiałam dodać do niego przyprawę korzenną a wierzch jeszcze bardziej przypomniał mi o zbliżających się świętach, bo dodałam masy makowej, suszonych moreli i śliwek, orzechów włoskich , migdałów oraz pomarańczę. Drugi gofr musiał być owsiany, bo owsiane smaki muszą codziennie znaleźć się u mnie na stole. W środku dodałam marchewkę i cynamon. A na wierzch mój ulubiony jogurt grecki 0 %, babciny dżem truskawkowy, pistacje , popping z aramantusa i oczywiście mandarynki. Jedząc to śniadanie już poczułam się tak jakbym jadła makowiec i moje ulubione ciasto marchewkowe.
2 - z mąki owsianej z marchewką i cynamonem podany z jogurtem greckim odtłuszczonym, mandarynką, poppingiem z aramantusa, pistacjami i babcinym dżemem truskawkowym
Dziś będzie bardzo trudny dzień . Na pierwszej lekcji mam spr z biologi z bezkręgowców. Choć nauczyłam się na niego to i tak się boję. A na trzeciej z religii, z takiego materiału który wydaję się banalny. Ja prawie nigdy nie miałam spr z religii a tu nowy wikary chce być dobry i sprawdzić naszą wiedzę o czyścu, piekle, niebie i końcu świata. A pocieszenie jest takie że można bez problemu ściągać z zeszytu :D/
Jeszcze 2 tygodnie, które jak myślę bardzo szybko miną :)
Świątecznych gofrów jeszcze nie robiłam, ale ciekawy pomysł i może go wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńOddawaj gofrownicę albo zrób mi gofry , hehe ! :D
OdpowiedzUsuńPyszne połączenie.
Jasne wpadaj na gofry, Zapraszam :-)
Usuń